Archiwa tagu: Manifestacja

Mówimy „DOŚĆ!” – Łańcuch Światła

„Mądrość nie polega na sprycie, ale na umiejętności obstawania przy prawdach oczywistych. Ten przetrwa, kto wybrał świadczenie prawdom oczywistym. Kto wybrał chwilową iluzję, by na niej zarobić, ten przeminie wraz z iluzją” — ks. Józef Tischner

Poniedziałek i wtorek były kolejnymi dniami protestów pod sądami w całej Polsce. Ich serce biło w tych dniach w Warszawie pod gmachem Senatu, w Poznaniu, w Krakowie, Wrocławiu oraz w dziesiątkach polskich miast, których nie sposób zamieścić wszystkich w poniższej relacji. W Senacie RP, po raz enty łamiąc zasady przyzwoitości i uczciwości, senatorowie reżimu PiS w dzikim pośpiechu pracują nad przepchnięciem kolejnych szkodliwych dla Polski ustaw obalających demokrację. Mimo sprzeciwu opozycji. Mimo głośnych reakcji tłumów zgromadzonych pod budynkiem. Mimo fali protestów w całym kraju. Wbrew zapisom Konstytucji RP i wbrew obietnicom danym wyborcom. Cynicznie i z premedytacją, krok po kroku, niszczą fundamenty państwa prawa i państwa demokratycznego. Członkowie partii rządzącej, przepełnieni populistycznymi frazesami, głoszą „Urbi et Orbi” – konieczność czynienia zmian dla dobra suwerena. Tylko że nikt z nich suwerena nie pyta o zdanie, ba, nikt nie słucha tego krzyku sprzeciwu dobywającego się z setek tysięcy gardeł w całej Polsce. I dlatego ten suweren będzie tam stał i krzyczał. Pod Sejmem lub pod Senatem. W Warszawie czy w Łodzi, w dostojnym Krakowie czy w malutkim Kraśniku. Na ulicy w Katowicach czy Częstochowie. Na ulicy – wszędzie. Bo wszędzie jest suweren. I zna swoje prawa.

Nawet jeśli nie będzie wolnych sądów i wolnych wyborów to pamiętać o nich będą wolni ludzie. Nasza walka w obronie wolności i swobód obywatelskich nie ustanie.

#NieOdpuszczamy
#IdziemyDalej

26 lipca o godzinie 21:00 Częstochowianie spotkają się po raz kolejny pod Sądami na ul. Dąbrowskiego 23/35 by dać wyraz swojemu niezadowoleniu z bieżącej sytuacji, zafundowanej przez PiS wokół sądownictwa i z niszczenia demokracji.

Weźmy latarki, flagi Polski i Unii.
Bądźmy razem!
Nie dajmy sobie odebrać naszych praw!

Udostępnij !
Zaproś znajomych !

Zapraszamy na wydarzenie: http://kod.czest.pl/wydarzenie/lancuch-swiatla-w-czestochowie-26-07-2018/

Bronimy niezależności Sądu Najwyższego

3 lipca 2018 pod siedzibą Sądu Rejonowego w Częstochowie odbyła się manifestacja, zorganizowana przez częstochowski KOD (Komitet obrony Demokracji), której celem było uświadomienie Częstochowianom faktu, jak ważną instytucją jest Sąd Najwyższy jako element trójpodziału władzy, a także faktu, w jak perfidny sposób łamane jest prawo przez władzę wykonawczą w zakresie interpretacji Konstytucji. Władza łamie zapisy Konstytucji, która wyraźnie określa, że Prezes Sądu Najwyższego jest wybierany na okres 6 lat.

Cała nadzieja w tym, że organy Unii Europejskiej zareagują odpowiednio i uchronią Polskę od zniszczenia w Polsce demokracji, której podstawą jest trójpodział władzy, czyli rozdział władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej.

Poniżej krótka foto-migawka z manifestacji w Częstochowie.

10.07.2017

​Duch prawa i duch wolności są filarami społeczeństw
[Henryk Ibsen]

Gdyby był w Polsce ktoś, kto „nie wie” i dlatego boi się protestować…

10 lipca br. Lipiec jak lipiec… Ale 10. (dziesiąty!). Niby nic – a jednak coś. Z powodu kompleksów, wyrzutów sumienia i podłego charakteru jednego nieprzystosowanego do życia, skrzywionego moralnie człowieczka, żywiącego się średniowiecznymi kanonami, dziesiątka urasta do rangi symbolu. 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku miała miejsce katastrofa lotnicza polskiego samolotu rządowego. Zginęło w niej 96 osób, a wśród nich ówczesny prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką. Nie dochodząc przyczyn i decyzji, kto i dlaczego poleciał tym samolotem, pewien mały duchem i ciałem, zawistny człowieczek urządza tzw. „miesięcznice”. Te dziwne manifestacje nie mają wiele wspólnego z uczczeniem pamięci osób, które straciły życie w tej tragedii – poza mszą w archikatedrze. Jak wiemy, miesięcznice owe to teatr hipokryzji, nienawiści i szczucia w wykonaniu ich uczestników, a w szczególności super-nienawistnika J.K. Reakcją na protesty obywatelskie i kontrmanifestacje była utworzona naprędce ustawa o zgromadzeniach. Powstało pojęcie „zgromadzeń cyklicznych”, które mają pierwszeństwo przed każdymi innymi. Te muszą zachować 100 m odległość od tych „cyklicznych”, jeśli przypadkiem będą odbywać się tego samego dnia. Takie postanowienia faworyzują wspomniane „miesięcznice” (tfu! Co za nazwa!) i ograniczają prawa kontrmanifestantów. Stąd, każdego 10. dnia każdego miesiąca na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie dochodzi do zatargów nie tylko pomiędzy obiema grupami, ale, niestety, także zaangażowana jest w to policja. Po czerwcowej „akcji”, kiedy siłą usuwano kontrmanifestantów, oburzenie niepisowskiej części obywateli osiągnęło szczyt. Ludzie z różnych zakątków Polski zjeżdżali się do stolicy, żeby pokazać, że nie godzą się na łamanie praw obywatelskich, na zawłaszczanie przestrzeni publicznej i prywatnych obchodów „miesięcznic” ( z powodu wyrzutów sumienia J.K.), na usankcjonowanie tego teatrzyku marnego aktora w imię jego chorych ambicji. W Smoleńsku nie było zamachu. Była katastrofa na życzenie. Lądowanie za wszelką cenę. Kto kazał? Ludzie giną z różnych przyczyn. Ich rodziny rzadko dostają „odszkodowania”. A już na pewno nie miliony złotych. Rodziny zmarłych przeżywają śmierci w skupieniu – we własnym gronie, w kościele. Nie robią teatru politycznego. Ze zwykłej przyzwoitości i uczciwości. A tu, co? Continue reading “10.07.2017” »

Rocznica 13 grudnia nadchodzi…

Dla wielu Polaków 13 grudnia to data szczególna. Jedni w tym czasie przychodzili na świat, inni wtedy musieli podejmować życiowe decyzje po której stanąć stronie. Rocznica Stanu Wojennego to nie jest powód do świętowania, ale w 2016 roku, 35 lat później, na nieszczęście, jest to okazja do przypomnienia, że każda dyktatura kiedyś się kończy. Continue reading “Rocznica 13 grudnia nadchodzi…” »

Czarny poniedziałek

3 października w Częstochowie odbył się marsz – CZARNY PROTEST – przeciwko ustawie zaostrzającej przepisy dotyczące aborcji.

ulotka

W proteście wzięły udział dziewczyny, kobiety, matki, babcie, osoby samotne i zamężne. Wzięli udział ich koledzy, życiowi partnerzy i mężowie. Ojcowie, dziadkowie i synowie.

Padał deszcz, było zimno, a mimo to było nas bardzo dużo. Byliśmy w bardzo różnym wieku. Okazuje się, że wszyscy czują, że ta ustawa ich właśnie dotyczy. Continue reading “Czarny poniedziałek” »

Jedna Polska – Dość podziałów

To hasło ostatniego marszu w Warszawie. CzeKODerzy (członkowie częstochowskiej grupy KOD) oczywiście stawili się sporą grupą — mniejszą niż planowaliśmy, ale jesienne przeziębienia trochę nas zdziesiątkowały, a właściwie zczwórkowały bo pojechało ¾ zapisanych osób.

Na każdy marsz do Warszawy jedziemy z nowymi „niespodziankami”. Tym razem były dwie:

  1. ogromna flaga Polski poszarpana jak nasz kraj, ale pocerowana i połączona przez KOD – wszak KOD łączy. Była ona bardzo symboliczna i bardzo wymowna. Nikt z przechodzących i fotografujących nie miał wątpliwości co chcemy pokazać,
  2. wielka mapa Polski – biało–czerwona z napisem POLACY NIE DZIELMY SIĘ . To była potężna konstrukcja, która znów bardzo symbolicznie pękła w czasie marszu, ale znów KOD poradził sobie z tym „kłopotem” – konstrukcja została wzmocniona i dzielnie dotrwała do końca marszu.

To był męczący dzień – cały marsz „dawaliśmy czadu” – grupa głośna – trąbki, skandowanie i śpiewy. Wracaliśmy zmęczeni, ale szczęśliwi, że mogliśmy publicznie wyrazić swój gniew i oburzenie.

Na marszach spotykamy coraz więcej przyjaciół – tym razem spotkaliśmy się znów z KODerami z pozostałej części regionu śląskiego (po raz pierwszy nam się to udało w wielotysięcznym tłumie w Warszawie), z regionu kujawsko–pomorskiego i regionu mazowieckiego. Teraz wyjazdy do Warszawy to już nie tylko emocje związane z uczestnictwem w marszu, ale również radość ze spotkania z przyjaciółmi.

Tekst: Małgosia K.

Poniżej fotorelacja Marka N.

« 1 z 2 »

Czarny Marsz w Częstochowie

30 lipca Alejami Częstochowy przeszedł Czarnym Marszem Protestu zorganizowany przez KOD Czestochowa. Tym razem nasz marsz miał inny charakter niż dotychczasowe. Nie krzyczeliśmy, nie nawoływaliśmy „chodźcie z nami”. Szliśmy w milczeniu przy akompaniamencie utworów żałobnych wykonywanych na kornecie przez znanego jazzmana Tadeusza Ehrhardt-Orgielewskiego. Dlaczego żałobnych? Continue reading “Czarny Marsz w Częstochowie” »

KOD wymiatał śmieci wyprodukowane przez PiS

W sobotę 19 marca br. my, Częstochowianie wraz z KOD-em Częstochowa mieliśmy okazję rozpocząć wiosenne porządki. Pogoda sprzyja KODerom. Wiosenne słońce przydało uroku manifestacji. Hasłem było wymiatanie śmieci wyprodukowanych przez rząd PiS-u. Konkretnie chodziło o niekonstytucyjne i koślawe ustawy, których tytuły wydrukowane na karteczkach uczestnicy marszu mogli osobiście wyrzuci do kosza: Continue reading “KOD wymiatał śmieci wyprodukowane przez PiS” »

Meldunek operacyjny nr 2.

Cześć Zbyszek!

Przepraszam, że nie Panie Ministrze, czy choćby Panie Zbyszku, ale myślę, że dzięki inwigilacji wiesz o mnie już tak dużo, że mogę sobie pozwolić na pewną poufałość.

Ale do rzeczy.

Częstochowa. Sobota, 27.02.2016.

Godzina 8:45

Zbiórka przed wyjazdem na manifestację KOD w Warszawie. Zbieramy się powoli i niechętnie. Wszyscy z trudem ukrywają ziewanie, usiłując udawać radość i zaangażowanie. Słabo nam to wychodzi. W końcu nie każdy ma talent jak red. Ziemiec.

Godzina 9:00

Mimo wszystko, posortowaliśmy się i gnani owczym pędem oraz wizją gratyfikacji finansowej ruszyliśmy i jedziemy. W sumie dobrze nam się jedzie, bo historyczną trasą, potocznie zwaną „gierkówka”.
Czy może być droga, milsza sercu komunisty i złodzieja? Wracają wspomnienia starych dobrych czasów. Sielską atmosferę trochę psuje słodkawy zapach macy i czosnku. Żydowscy bankierzy przysłali swoich obserwatorów. Idzie oczywiście o kasę. Nasi mocodawcy chcieliby, żeby było nas tyle ile podaje TVN, ale rozliczać się chcą na podstawie liczby demonstrantów podawanych przez TVP1. Chytrusy.

Continue reading “Meldunek operacyjny nr 2.” »

Marsz „My, Naród!” z udziałem grupy częstochowskiej KOD

Pojechaliśmy. Było nas blisko 40 osób. Niektórzy – mimo szczerych chęci i zapału – nie mogli pojechać z powodów losowych. Ale mimo tego byliśmy widoczni. Najważniejszym jednak było to, że wraz z dziesiątkami tysięcy Polaków daliśmy wyraz swojego niezadowolenia z tego, jak partia rządząca – mimo obietnic wyborczych o dobrej zmianie – robi wszystko, by być ocenianą niezwykle negatywnie. Daliśmy także wyraz swojego oburzenia dla niszczenia autorytetu i ikony przemian demokratycznych, do których doszło w roku 1989 dzięki niemu – Lechowi Wałęsie. Nie ma naszej zgody na takie działania.

W najbliższym czasie zamieścimy obszerniejszą relację z tego ważnego wydarzenia w życiu KOD-u.