Szanowni Państwo!
Od pierwszego dnia istnienia Komitetu Obrony Demokracji tworzyliśmy KOD wspólnie. Wybieraliśmy demokratycznie logo z wielu projektów. Wspólnieredagowaliśmy treść manifestu. Wspólnie określaliśmy naszą tożsamość. Na Facebooku czy na pikietach pod Trybunałem Konstytucyjnym.
Być może niewielu już pamięta, jak 3 grudnia, kiedy już kontrmanifestanci odeszli, stanęliśmy w kręgu i zaczęliśmy rozmawiać o tym, co dla na ważne. Ostatnią godzinę rozmawialiśmy otwarcie i szczerze. Ta otwarta rozmowa toczy się w KODzie od początku i toczyć się będzie zawsze.
Jest jednak pewna podstawowa zasada, która obowiązuje we wszystkich gremiach i wszystkich społecznościach. Kiedy już coś omówiliśmy, wymieniliśmy argumenty, przyjęliśmy rozstrzygnięcia, to nie zaczynamy codziennie tego tematu od nowa. Idziemy do przodu, zamiast buksować w miejscu.
Od ponad dwóch miesięcy oczywiste jest kilka podstawowych zasad, które konstytuują KOD. Zasad, które spowodowały, że przychodzą do nas kolejne osoby. Zasad, które wszyscy przyjęliśmy i akceptujemy. No, prawie wszyscy. Z nieznanych mi bliżej przyczyn co pewien czas pojawiają się głosy, że nie toczy się w KODzie otwarta dyskusja, bo nie rozmawiamy o tym, jak produkować koktajle Mołotowa albo o tym, jak się ośmieszyć, podejmując pozaprawne lub nielogiczne działania.
Pozwolę sobie zatem przypomnieć, po raz ostatni, jakie są podstawowe założenia KOD, które nie podlegają kolejnej dyskusji, bo zostały wielokrotnie w szerokich dyskusjach omówione i rozstrzygnięte.
1. Komitet Obrony Demokracji działa w obszarze polityki. Jednak jest organizacją obywatelską i jako taka nie będzie nigdy brał udziału w walce o władzę. Nie będzie tworzył programów partyjnych, nie będzie wystawiał list w wyborach ani żadnych list popierał. Nie jest apolityczny. Jest ponadpartyjny.
2. Jako organizacja ponadpartyjna KOD nie może walczyć z żadną partią. KOD sprzeciwia się łamaniu prawa przez polityków, sprawujących konkretne funkcje. Piętnuje fakty łamania prawa i domaga się zaprzestania. Jednak jako społeczny ruch obywatelski KOD nie ma żadnych narzędzi mogących zmieniać władze, dymisjonować polityków, podejmować decyzje. Może wywierać presję i domagać się czegoś od polityków.
3. Komitet Obrony Demokracji działa w sposób pozbawiony przemocy. Działa również w zakresie demokratycznego obyczaju, ewentualne fakty łamania prawa ograniczając do aktów obywatelskiego nieposłuszeństwa, którego ważnym elementem jest przyjęcie odpowiedzialności za łamanie prawa. KOD nie może składać projektów, które nie mają umocowania w systemie obowiązującego prawa. Nie może inicjować ani wspierać inicjatyw, które zachęcają do działań bezprawnych lub które mogłyby doprowadzić do eskalacji przemocy z dowolnej strony sporu. Historia zna przykłady pokojowego obalania nawet krwawych dyktatur. Naszą siłą i mocą jest to, że jesteśmy razem. Nasz opór wobec niszczenia państwa prawa będzie kroplą, która drąży skałę.
4. Struktury Komitetu Obrony Demokracji są strukturami stowarzyszenia. To stowarzyszenie jest dysponentem idei, nazwy oraz znaków graficznych. Oczywiście w demokratycznym państwie każdy może tworzyć własne organizacje, definiować ich cele i ustanawiać struktury. Komitet Obrony Demokracji definiuje swoje struktury w otwartej debacie prowadzonej w regionach oraz pomiędzy koordynatorami regionalnymi we współpracy ze strukturami centralnymi. Każdy może brać udział w tej dyskusji, która jest prowadzona pomiędzy ludźmi angażującymi się w działania KODu w realu. Dyskusja na zasadzie – wchodzę na grupę główną i domagam się odpowiedzi albo uznania mojej wyższości – nie mają większego sensu. W strukturach, w bezpośrednich rozmowach możemy wymieniać opinie, ścierać się na argumenty, szukać porozumienia. Na grupie głównej, gdzie jest ponad 50 tysięcy członków, dyskusja jest mocno utrudniona, a utrzymanie wątku i porządku w rozmowie jest niemal niemożliwe. Rozmowa o ideach jest możliwa zawsze, nawet publicznie na GG, kiedy jest rozmową o ideach a nie sporem personalnym.
Rozmawiajmy. Dyskutujmy. Debatujmy. Ale bądźmy poważni. Merytoryczna rozmowa i uznanie jej wyników to podstawa. Inaczej po prostu szkoda czasu.
Mateusz Kijowski, założyciel Komitetu Obrony Demokracji
zasady bardzo mi się podobają – apolityczność szczególnie – mam nadzieję, że pycha i żądze ludzkie nie zniszczą KOD-u jak została zniszczona ta prawdziwa Solidarność – pozdrawiam