Pojechaliśmy. Było nas blisko 40 osób. Niektórzy – mimo szczerych chęci i zapału – nie mogli pojechać z powodów losowych. Ale mimo tego byliśmy widoczni. Najważniejszym jednak było to, że wraz z dziesiątkami tysięcy Polaków daliśmy wyraz swojego niezadowolenia z tego, jak partia rządząca – mimo obietnic wyborczych o dobrej zmianie – robi wszystko, by być ocenianą niezwykle negatywnie. Daliśmy także wyraz swojego oburzenia dla niszczenia autorytetu i ikony przemian demokratycznych, do których doszło w roku 1989 dzięki niemu – Lechowi Wałęsie. Nie ma naszej zgody na takie działania.
W najbliższym czasie zamieścimy obszerniejszą relację z tego ważnego wydarzenia w życiu KOD-u.
Na początek sprawa związana z wydarzeniem planowanym na sobotę. Osoby nieprzychylne KOD sugerują w mediach, że marsz pod hasłem „My, Naród!” ma się odbyć w obronie Lecha Wałęsy…
Przede wszystkim marsz był ogłoszony dwa tygodnie przed wybuchem „afery szafowej”. Ma się odbyć w obronie demokracji, w obronie konstytucji i taki będzie. Cały jego scenariusz jest stworzony w tym duchu. Natomiast „sprawa Wałęsy” dobrze się wpisała w jego ideę. To co się dzieje wokół „teczek Kiszczaka” dobrze pokazuje do czego prowadzi destrukcja prawa. Prawo w państwie demokratycznym służy przede wszystkim obronie każdego obywatela przed innymi obywatelami, przed instytucjami państwa, przed mediami, przed każdym, kto chciałby mu zrobić krzywdę. Jeżeli państwo nagle zaczyna atakować ludzi wbrew prawu i łamiąc prawo oczerniać ludzi, to to jest skandaliczne. To co się dzieje nie jest przecież skrupulatnym analizowaniem dokumentów. Są takie podstawowe elementy w prawie jak domniemanie niewinności, przedawnienie, szacunek dla wyroków sądów. To wszystko jest w tej chwili łamane przez funkcjonariuszy państwa. Wczoraj miałem wątpliwą przyjemność rozmowy z wiceministrem sprawiedliwości, który odrzuca podstawowe zasady systemu prawnego. Jeżeli nie ustalono, że coś jest prawdziwe – nie może być używane jako dowód. Jeżeli jest wydany wyrok w jakiejś sprawie, to trzeba go szanować, dopóki nie będzie wydany inny wyrok, który jest obowiązujący. To jest taka polityka insynuacji, obrzydzania, obrzucania błotem tylko po to, by zagrać na najniższych emocjach ludzi, żeby obrzydzić im to co nie jest zgodne z naszą polityką, naszymi przekonaniami. Continue reading “Nie będziemy agresorami. Wywiad z Mateuszem Kijowskim” »
Portal częstochowskiej grupy KOD poświęcony działaniom Częstochowian w obronie demokracji na wszelkich płaszczyznach