3 kwietnia 1981 roku ukazał się pierwszy numer „Tygodnika Solidarność”. Pierwszy numer pierwszego ogólnopolskiego pisma Związku Zawodowego „Solidarność”.
Redakcja pod kierunkiem redaktora naczelnego – Tadeusza Mazowieckiego do ostatniej chwili nie wiedziała czy uda się numer wydać. Ten pierwszy numer udało się zamknąć w nocy z 30 na 31 marca, drukowano go w Warszawie i Łodzi, a skład i łamanie było w Prasowych Zakładach Graficznych w Warszawie przy ulicy Nowogrodzkiej 84/86 – O ironio – Dziś pod tym adresem znajduje się siedziba Prawa i Sprawiedliwości. Nakład pisma w formacie A2 wynosił 500 000 egzemplarzy, a cena wynosiła 7 zł. W tej postaci wyszło 37 numerów.
Redakcja przyjęła kilka zasad – pisać prawdę o tym co się dzieje w kraju – jeśli się nie da pisać całej prawdy – nie kłamać. Pismo było cenzurowane – więc trzymano się ustaleń zawartych w Porozumieniach Gdańskich. Lepiej było coś przemilczeć niż napisać za dużo.
Twórcom pisma chodziło o to by mogli uczestniczyć w tworzeniu lepszych warunków życia dla całego społeczeństwa. Życia godniejszego, sprawiedliwszego i swobodniejszego niż było dotąd. W ten sposób brali udział w trudnym dziele naprawy życia publicznego, gospodarczego i kulturalnego. Bronili praw ludzi pracy i praw ludzi wierzących. Walczyli o lepsze szanse dla młodych, o spokój i szacunek dla starszych. O jednakowe prawa dla wszystkich i o szacunek dla historii i kultury Polski. Aby obywatele byli rzeczywistymi gospodarzami swego kraju.
Autorzy „Tygodnika Solidarność” chcieli uczestniczyć we wszystkich ważnych sprawach naszego kraju. Chcieli służyć zasadom i ideom „Solidarności”, która wyrosła z wielkich demokratycznych tradycji narodu Polskiego, z naszego umiłowania prawdy i sprawiedliwości.
Pierwszy numer otworzył artykuł Tadeusza Mazowieckiego pt. „Początek rozmów”. Zaczynał się od słów: „Każdy człowiek i każdy naród potrzebuje nadziei. Nie można żyć bez nadziei. W historii rzadkie są jednak momenty kiedy coś na naszych oczach staje się wyrazem nadziei całego narodu”.
Kiedy teraz, w ostatnich dniach marca wzięłam do ręki ten archiwalny, zabytkowy wręcz, numer Tygodnika i przeczytałam te słowa przyszło mi do głowy, że przecież Tadeusz Mazowiecki pisał o Komitecie Obrony Demokracji. KOD powstał równo 35 lat po NSZZ „Solidarność”. Historia lubi się powtarzać – te słowa w tym przypadku nabierają wyjątkowej treści.
Mam nadzieję, że historia powtórzy się i dziś. My, członkowie KOD również doprowadzimy naszym uporem, naszą determinacją i co najważniejsze, bez rozlewu krwi, do zmiany sposobu sprawowania władzy w Polsce. W kraju, który — po latach ciężkiej pracy — był już postrzegany w świecie jako taki, w którym warto inwestować, do którego warto przyjechać.
Dziś my nie mamy swojego pisma „na papierze”, ale w internecie natknęłam się już na kilka lokalnych gazetek, które dzięki niemu mają zasięg również ogólnopolski.
/m. k./
Do pobrania cały artykuł Tadeusza Mazowieckiego: TS-nr-1.pdf (172 pobrania)