Zaczęło się od Hymnu. Na jego pierwsze dźwięki, mimo sporego mrozu, kilka osób zdjęło czapki. Oho! — pomyślałem — niedobrze. Było to wyraźny sygnał, że w naszą manifestację wmieszały się osoby popierające PiS. Przecież tylko oni mają autentyczny szacunek dla symboli narodowych i głęboko w sercu noszą prawdziwe wartości moralne jakie niesie ze sobą wiara katolicka. Continue reading “Sobotnia manifestacja, czyli jak zostałem pogrobowcem ZOMO” »
Archiwa tagu: hymn
Moje fascynacje – Marsze KOD-u
„Justice?
— You get justice in the next world. In this one you have the law.”
[William Gaddis – A Frolic of His Own]
Tak. Wrze dyskusja o regionach — więc ja — dla odmiany — w trochę innym temacie. Otóż garstka refleksji o „moich” dwu marszach. Pierwszy przedreptany w środku kolumny, drugi — dumnie na czele manifestacji. Czyli — mam przegląd sytuacji. Piękna pogoda — zimno ale słonecznie. Ha! Nawet natura sprzyja „KODowanym”. Uczestnicy obu marszów — przyszli z własnej woli — nikt im nie płacił, nikt ich nie dowoził, nikt ich nie zmuszał. Nikt nie zwróci nakładu pracy organizatorom demonstracji — o kosztach finansowych już nie wspomnę… Tak działa się tylko w imię wyższego celu. Szacun — Panie i Panowie organizatorzy. Continue reading “Moje fascynacje – Marsze KOD-u” »