Wszystkie wpisy, których autorem jest Krzysztof Dudziński

Raport operacyjny numer 3

Ostatnio zwracano mi uwagę, że do powinienem do ministra zwracać się z szacunkiem. W sumie trudno się z tym nie zgodzić.
Do ministra tak.

Tak więc Drogi Zbyszku,
Na wstępnie chciałbym pogratulować. A skoro masz już tyle władzy, to za wszystkie dotychczasowe zasługi tylko o tę jedną rzecz proszę; osobnym kurierem wysłałem ci listę kilkunastu osób. Nic nie sugeruję. Już tam twoi prokuratorzy będą wiedzieć co z nimi zrobić. Chciałbym tylko zwrócić uwagę na pierwsze nazwisko. To jest kelner z restauracji Świtezianka, który w 2001 orżnął mnie na 486,50 zł przy rachunku. Niby pieniądz żaden, ale pokaż mi złodzieja, który sam lubi być okradany? Continue reading “Raport operacyjny numer 3” »

Meldunek operacyjny nr 2.

Cześć Zbyszek!

Przepraszam, że nie Panie Ministrze, czy choćby Panie Zbyszku, ale myślę, że dzięki inwigilacji wiesz o mnie już tak dużo, że mogę sobie pozwolić na pewną poufałość.

Ale do rzeczy.

Częstochowa. Sobota, 27.02.2016.

Godzina 8:45

Zbiórka przed wyjazdem na manifestację KOD w Warszawie. Zbieramy się powoli i niechętnie. Wszyscy z trudem ukrywają ziewanie, usiłując udawać radość i zaangażowanie. Słabo nam to wychodzi. W końcu nie każdy ma talent jak red. Ziemiec.

Godzina 9:00

Mimo wszystko, posortowaliśmy się i gnani owczym pędem oraz wizją gratyfikacji finansowej ruszyliśmy i jedziemy. W sumie dobrze nam się jedzie, bo historyczną trasą, potocznie zwaną „gierkówka”.
Czy może być droga, milsza sercu komunisty i złodzieja? Wracają wspomnienia starych dobrych czasów. Sielską atmosferę trochę psuje słodkawy zapach macy i czosnku. Żydowscy bankierzy przysłali swoich obserwatorów. Idzie oczywiście o kasę. Nasi mocodawcy chcieliby, żeby było nas tyle ile podaje TVN, ale rozliczać się chcą na podstawie liczby demonstrantów podawanych przez TVP1. Chytrusy.

Continue reading “Meldunek operacyjny nr 2.” »

Sobotnia manifestacja, czyli jak zostałem pogrobowcem ZOMO

Zaczęło się od Hymnu. Na jego pierwsze dźwięki, mimo sporego mrozu, kilka osób zdjęło czapki. Oho! — pomyślałem — niedobrze. Było to wyraźny sygnał, że w naszą manifestację wmieszały się osoby popierające PiS. Przecież tylko oni mają autentyczny szacunek dla symboli narodowych i głęboko w sercu noszą prawdziwe wartości moralne jakie niesie ze sobą wiara katolicka. Continue reading “Sobotnia manifestacja, czyli jak zostałem pogrobowcem ZOMO” »